jak bedzie wygladac swiat za 30 lat
Motywem przewodnim międzynarodowego salonu samochodowego (IAA) we Frankfurcie w 1991 r. była ochrona środowiska – na stanowiskach większości liczących się firm pojawiły się ekologiczne auta. Pytanie tylko dlaczego ta zielona fala tak szybko się skończyła, nie pozostawiając za sobą konkretnych rozwiązań? Czy przy obecnych zawirowaniach w kwestii surowców ten scenariusz się
Komisja Europejska podziela to stanowisko, ale chce tej likwidacji stopniowo, przez pięć lat. Jeśli jednak rabaty miałyby zostać utrzymane do 2027 r., może się okazać, że za wyższy
Niezwykła wizja pokazuje Europę za pięćdziesiąt lat. Jak będzie wyglądał świat w 2069 roku? Niezwykła wizja pokazuje Europę za pięćdziesiąt lat. Jak będzie wyglądał świat
Okazało się, że Amerykanie mocno wierzą w rozwój biomedycyny, ale są sceptyczni w sprawie odkryć dotyczących przestrzeni kosmicznej. Tylko jedna trzecia badanych wierzy, że w 2064
Jak będzie wyglądał świat za jakieś 100, 200 lat? 2011-02-09 21:37:11; jak twoim zdaniem będzie wyglądał świat za 100 lat? 2009-01-15 15:46:40; Jak będzie wyglądał świat za 30 lat? 2013-09-05 16:59:35; Zastanawiałeś/aś się kiedyś jak będzie wyglądał świat za 100 lat? 2012-07-06 09:26:45; Jak będzie wyglądał świat za
Musique Du Film Rencontre Du Troisieme Type. Spekulujemy i myślimy o tym, jak będzie wyglądało życie na Ziemi za 100, 200, a nawet 1000 lat. Czy ludzie będą latać do pracy statkami powietrznymi, jak Jetsonowie? Czy zamiast jedzenia przyjmować będą kapsułki odżywcze? I czy w ogóle będą tutaj jeszcze jacyś ludzie? Szczerze mówiąc, gówno mnie to obchodzi. Nie zrozumcie mnie źle. Nie jestem ignorantką. Po prostu wiem, że za 100 lat już mnie tu nie będzie. Wrócę do obiegu materii stając się najniższym ogniwem łańcucha pokarmowego. Nie obudzę się gdzieś w Himalajach jako mały budda. Nie trafię do kotła na wieczne potępienie i smażenie dupska w siarce. Po prostu zniknę. Patrząc z tej perspektywy, to chyba normalne, że nie bardzo interesuje mnie, czy i jak będzie wyglądał wtedy świat. Natomiast to, co wydarzy się za 30, 40, 50 lat – tak, to jest o wiele bardziej intrygujące. Tych czasów mam szansę dożyć. I choć żaden ze mnie futurolog, na podstawie obserwacji tego, co dzieje się wokół mnie, mogę na orwellowską modłę stwierdzić, że za 30 lat… Zmieni się kanon piękna Sport i aktywność fizyczna wracają do łask. Porównując zdjęcia kobiet i mężczyzn z lat 90-tych ubiegłego wieku do ciał, które oglądam dziś, stwierdzam bez dwóch zdań, że jesteśmy o wiele bardziej wysportowani. Jasne, jest mnóstwo ludzi z nadwagą i tych, którzy sport traktują jak dopust boży. Chodzi mi jednak o zmieniające się podejście do dbania o swoje ciało i tężyznę fizyczną. Wystarczy spojrzeć na siłownie, które jeszcze 8-10 lat temu były zdominowane przez panów bez szyi. Dziś znajdziecie tam kobiety, nastolatki, starszych ludzi. Kolejny przykład, Chodakowska. Ruszyła sprzed telewizora tysiące polskich tyłków. Podobnie jak Mel B., Shaun T., czy… bieganie. Przecież nikt ludzi nie zmusza do tego, żeby naparzali po parku 15 kilometrów. Chcą, bo wiedzą, że to dla ich dobra. Bo to daje im radość. Bo są coraz bardziej świadomi tego, że właściwa dieta i ruch bezpośrednio przekładają się na samopoczucie i atrakcyjność fizyczną. Zobaczycie. 20-30 lat i będziemy mieć prawdziwy renesans, powrót do standardów antycznych. Normą staną się pięknie wyrzeźbione ciała z wyraźnie zarysowanymi mięśniami, a kobiety takie jak Krystyna Zrażewska będziesz spotykał codziennie rano w kolejce do kasy po jogurt organiczny. No właśnie. I tu przechodzimy do kolejnego punktu. Będziemy żreć eko-kiełki Z czasem wszystkie uprawy zostaną objęte systemem kontroli WE, więc automatycznie spadną ceny eko-żywności, która stanie się powszechnie dostępna. Junoł, takie jadło dla plebsu, jak obecnie fasolka po bretońsku albo klopsiki. Na topie będzie GMO rozchwytywane przez celebrytów i ludzi, którzy dziś skłonni są wydać 100 złotych na kurę karmioną ziarnami, a nie hormonami. Seksu nie będzie Seks stanie się zajęciem ekskluzywnym. Takim, na które trzeba rezerwować czas. Wiecie, coś na zasadzie „Mam 15-minutowe okienko między nowozelandzkim a squashem. Szybki seks na parkingu w moim aucie?”.W sumie może nawet auto nie będzie potrzebne, bo powstaną sex spoty – miejsca, gdzie będzie można pobzykać przez 5-10-15 minut, byle nie dłużej. Seks przestanie też pełnić funkcję reprodukcyjną. Ludziom łatwiej będzie znaleźć czas na wypad do kliniki in-vitro niż romantyczny wieczór we dwoje. OK, wyolbrzymiam, ale spójrzcie sami: już dziś bezpłodność nazywana jest chorobą cywilizacyjną. Statystycznie co szósta para na świecie ma z tym problem. W Polsce na niepłodność cierpi jakieś dwa miliony ludzi. Młodzi faceci coraz częściej mają problemy z erekcją (w Polsce już 1,5 miliona; ponad 13 proc. przypadków zaburzeń dotyczy mężczyzn do 40. roku życia), a u kobiet w okolicach 30-stki coraz częściej występuje… anoreksja seksualna. Tempo życia już dziś nas przerasta i wątpię, żeby zwolniło za 10, 20, a zwłaszcza 50 lat. Będzie unisex Spokojnie, póki co tylko w modzie. Skoro teraz jesteśmy na etapie, gdzie mężczyźni noszą rurki, bluzki z dekoltem i szpilki (patrz: Bezradne Męskie Nóżki), a kobiety zakładają spodnie z krokiem w kolanach i czapki bejsbolówki to pomyśl, co będzie za 50 lat? Jeszcze na początku XX wieku kobiety w spodniach uznawane były za skandalistki: Marlene Dietrich, George Sand i Maria Rodziewiczówna – wszystkie nosiły spodnie i wszystkie miały przesrane w społeczeństwie. Dziś, kiedy role płciowe się unifikują, jesteśmy na najlepszej drodze do tego, by za 20, 40, 60 lat zlać się w jedną bezkształtną masę. Mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie. Techno techno techno Tak sobie myślę, ze skoro w latach 90-tych ubiegłego wieku techno królowało na parkietach, to po 50 latach, w 2040 roku, powinno zaliczyć swój wielki come back. Tak, jak dziś największe gwiazdy wracają do utworów Janis Joplin, Jimmiego Hendrixa czy The Beatles, tak w połowie XXI wieku pojawi się ktoś, kto zreanimuje techno. Nie wiem tylko, jak można zremiksować remiksy. Ale już nie moja w tym głowa. W 2040 roku będę miała 55 lat i … kurwa. Nie wyobrażam sobie, żebym jadła wtedy eko-kiełki i uprawiała seks w sex-spotach. Ale przyznam, że fajnie było tak sobie przez moment popłynąć… A Wy, jak widzicie świat za kilkadziesiąt lat? Puśćcie wodze fantazji, internet zniesie wszystko ;) ♥ 0 Like Like
Smart miasta z podłączonymi samochodami i autonomicznie latającymi dronami, nowe doświadczenia zakupowe, czujniki dosłownie wszędzie i koniec ze smartfonami?! Tak mógłby wyglądać świat internetu rzeczy (IoT) w 2030 r. Zobacz wizję przyszłości, która prędzej, czy później zmaterializuje się w naszej rzeczywistości! Wyobraź sobie rok 2030. Wracasz do domu z pracy, ale mimo tego, że siedzisz w Twoim samochodzie, możesz poświęcić całą swoją uwagę na zakupy spożywcze on-line. Nie musisz kierować, hamować ani zmieniać biegów, ponieważ twój inteligentny samochód elektryczny zabiera Cię wszędzie tam, gdzie chcesz jechać – szybko, bezpiecznie i bez angażowania Twojej uwagi. Nie zwracasz uwagi na ruch uliczny, dlatego możesz po drodze do domu robić inne rzeczy, grać w ulubione grę, albo czytać książkę, lub zanurzać się w wirtualnej rzeczywistości (VR). Smart miasta i samochody podłączone do IoT Mamy dla ciebie dobrą wiadomość – w przyszłości nie będzie prawie żadnych wypadków. Czujniki w całym pojeździe będą śledzić wszystkie przeszkody i reagować automatycznie. Co to jest IoT? Według prawie wszystkie pojazdy będą częścią internetu rzeczy do 2030 r. Oznacza to, że prawa jazdy staną się przestarzałe, a szkoły jazdy w wyniku tego upadną. Również stacje benzynowe i sklepy samochodowe nie będą już potrzebne. Na przykład, jeśli samochód wymaga dostrajania, konserwacja zapobiegawcza wykryje go i automatycznie serwisuje pojazd. W przyszłości, na drogach nie będzie czegoś takiego jak korki. Pojazdy będą komunikowały się ze sobą na drodze. Jeśli na przykład na korku jest zatłoczenie określonej drogi, zbliżające się pojazdy po prostu wybierają inną trasę – wszystko bez typowych urządzeń nawigacyjnych GPS, a za pośrednictwem inteligentnych urządzeń, czujników i internetu rzeczy. Jak internet rzeczy zmieni miasta? Wszystko stanie się znacznie wydajniejsze. Nie musimy już dłużej czekać w korku. Latarnie uliczne z kamerami i czujnikami automatycznie analizują lokalizację i liczbę użytkowników dróg. Niezależnie zmieniają kolor z czerwonego na zielony. Nie będziesz musiał także jeździć po okolicy i szukać miejsca parkingowego. Twój samochód poprowadzi Cię do najbliższego dostępnego miejsca, ponieważ parkingi również będą połączone z siecią IoT. Przed przejściami dla pieszych i szkołami samochody będą automatycznie zmniejszały prędkość. To wprowadzi znacznie więcej bezpieczeństwa do naszego codziennego życia. Ulice również staną się znacznie bezpieczniejsze. W wizji miast 2030 kamery na lekkich słupach monitorują całe drogi i tym samym natychmiast identyfikują na przykład porywacza torebki. Z drugiej strony, karta SIM wbudowana w kartę torby sama zasygnalizuje jej lokalizację, nawet w przypadku zaginięcia, czy kradzieży. Inteligentne lampy uliczne mają znacznie więcej do zaoferowania: gdy zbliża się osoba lub pojazd, zapala się inteligentna lampa uliczna LED – i odwrotnie. Ta technologia pozwala zaoszczędzić ponad połowę mocy zużywanej przez tradycyjne żarówki. Wizja świata 2030 – co to jest IoT? Wyobraź sobie taki scenariusz. Dzwoni Twoja mama, która ma 80 lat i mieszka sama – jest chora. Wczoraj rano alarmowa aplikacja ostrzegła Cię, że jej czujniki zdrowia odnotowały niepokojące wyniki. Dzięki telemedycznej diagnozie komputer ponownie sprawdził wszystkie dane. Zamówiłeś taksówkę, żeby zabrać ją do lekarza. Lekarz, zanim przyjechałeś, już zapoznał się z dokumentacją, ponieważ otrzymuje wyniki w trybie natychmiastowym. Na szczęście nie jest tak źle, jak się spodziewano. Ma tylko lekką gorączkę, po czym lekarz wykonał zastrzyk. Obawialiście się już, że nerka 3D, wszczepiona dwa miesiące temu, zawiodła, ale na szczęście tak nie jest. W przyszłości narządy, które już nie działają, są zastępowane sztucznymi z drukarek 3D. Jaka będzie wizja świata 2030? Czy uważasz to za niesamowite? Już teraz w taki sposób wytwarza się protezy, a naukowcy pracują nad rozwojem sztucznych naczyń. W eksperymentach na zwierzętach naukowcy byli nawet w stanie wyprodukować funkcjonujące jajniki! Koniec smartfonów? Czy taki scenariusz ma szansę się wydarzyć? Może się okazać, że w 2030 nie będziesz już potrzebował telefonu. Trzymanie urządzenia w ręku w pewnym momencie z pewnością okaże się kłopotliwe. Komunikacja, zakupy, zabawa i zbieranie informacji za pomocą okularów HoloLens jest znacznie bardziej intuicyjna. Być może już to zauważyliście w 2017 r., kiedy na rynek weszły pierwsze modele HoloLens, wciąż jeszcze prototypowe, ale pokazały nową jakość korzystania z technologii. Holo Lens wyświetlają hologramowe obrazy, którymi można sterować za pomocą ruchu dłoni. Bez konieczności trzymania urządzenia w dłoni. W wielu przypadkach może to ułatwiać pracę i wnieść nową jakość na przykład do branży technologicznej. Następnie Microsoft ogłosił koniec smartfona, a badacze innowacji Trendone przewidzieli, że nie będziemy musieli produkować żadnych urządzeń do komunikacji cyfrowej najpóźniej do 2027 r. Być może obie z tych prognoz sprawdzą się w naszej przyszłości. Jest to również o wiele bardziej praktyczne. Jeśli chcesz wiedzieć, czy nadal mam brokuły w domu, pytasz HoloLens za pomocą sterowania głosowego. Masz możliwość używania go jako okularów lub jako inteligentnej soczewki kontaktowej. Tak czy inaczej, HoloLens, podaje Ci wynik – i jeśli się zgadzam, warzywo trafia bezpośrednio na moją wirtualną listę zakupów, która podlega bezpośrednio sklepowi spożywczemu. Zakupy przyszłości z wykorzystaniem Internetu sensorycznego Jak będziemy robić zakupy w przyszłości? Mijając witrynę sklepu zobaczysz migającą, spersonalizowaną i dopasowaną wizualnie do Twoich gustów ofertę. Jeśli wcześniej w tym sklepie kupiłeś wino, a teraz moja ulubiona marka „2023 Cabernet Blanc Finlandia” jest w sprzedaży, to reklama na wystawie pokaże Ci dokładnie ten produkt! To z pewnością poprawi skuteczność reklam, ponieważ na pewno nie zobaczysz w sklepie reklamy rajstop damskich, jeśli jesteś zatwardziałym motocyklistą. W swoim czasie sklepy eksperymentowały z tego rodzaju boostowaniem lojalności klientów – ale trzeba było używać nieporęcznych aplikacji, aby otrzymywać powiadomienia. W 2030 stanie się to o wiele łatwiejsze i bardziej płynne: czujniki, technologia RFID i układy NFC to umożliwiają. Jeśli potrzebujesz kupić jedynie wino i ser, to płacenie za tak niewielką ilość produktów stanie się o wiele łatwiejsze. Wystarczy, że zatrzymasz się przy wyjściu, gdzie system automatycznie skanuje chipy lub oznakowania RFID na produktach. Kasjerzy nie muszą już wchodzić w interakcje. Zapłacisz przez układ NFC wbudowany np. w bransoletkę lub pierścionek. Po prostu trzymając go przy terminalu i potwierdzisz zakup za pomocą osobistego kodu – wszystko trwa kilka sekund. Smart ubrania i smart półki sklepowe Jak będzie wyglądał świat w 2030 roku? Planujesz kupić nową koszulkę do biegania. To zupełnie nowa, niedostępna jeszcze w 2019, technologia. Zakładasz ubranie, a wbudowane w nie czujniki oraz czip podłączający koszulkę do IoT analizuje środowisko i odczytuje Twój pomiar ciała. Jeśli temperatura Twojego ciała jest niska, koszulka będzie Cię rozgrzewać, a jeśli zbyt wysoka, ochładzać. Inteligentne lustra w szatni poinformują Cię, że ten model jest nadal dostępny w trzech różnych kolorach, gdzie został wyprodukowany, jak należy pielęgnować tkaninę itp. Za pomocą poleceń głosowych, które możesz skierować w stronę lustra otrzymasz jeszcze więcej informacji. Takich, jakie sobie zażyczysz. Puste półki z wybrakowanym asortymentem to już przeszłość. Inteligentne regały sklepowe wyczuwają, kiedy należy je uzupełnić, a roboty je uzupełniają. Urządzenia działają autonomicznie i komunikują się ze sobą. Już teraz czynimy pierwsze kroki w tym kierunku. Pierwsze próby obejmują algorytmy przewidywania, kiedy poszczególne produkty zostaną wyprzedane i automatyczne zamówienia nowych dostaw. Sprawdź też czym jest automatyzacja marketingu. Jak będziemy żyć w 2030 roku – zagrożenia Jak się czujesz z tym, co przeczytałeś do tej pory? Czy jesteś oszołomiony tym, co się wydarzy? Nasza wizja, choć śmiała, jest jak najbardziej realna do zaistnienia. Rzeczywistość z tak rozbudowanym IoT brzmi co prawda jak życie w sielance, ale pamiętajmy, że nadal bazujemy na technologii i sztucznej inteligencji. Internet sensoryczny ma też swoją wadę. IoT działa niezwykle wydajnie, świat staje się bezpieczniejszy. Ponieważ w dzisiejszych czasach wszystko jest połączone, stajemy się coraz bardziej wrażliwi. W 2030 zapewne olbrzymie centra cyberbezpieczeństwa będę czuwały nad bezpieczeństwem wszystkich tych złożonych procesów. W jaki sposób hakerzy i oszuści będą mogli oszukać chipy z wbudowanymi technologiami zabezpieczeń, szyfrowania i uwierzytelniania? Jakie zabezpieczenia będzie trzeba będzie wprowadzić? Jak będzie wyglądała cyfrowa przestępczość w 2030? Takich pytań rodzi się od razu cała lista, a odpowiedzi jeszcze nikt nie zna. Jak będzie wyglądał świat w 2030 roku? Ponure proroctwo Yuval Noah Harari mówi: „Prawdziwym problemem będzie sprawienie, aby życie ludzi miało sens w przyszłości”. Czy tak się stanie? Wydaje nam się, że NIE. Czy nie jest odwrotnie? Przez nadmiar czasu, jaki pochłaniają nam codzienne obowiązki, mało kto ma chwilę zastanowić się nad tym, co tak naprawdę go w życiu uszczęśliwia. Technologia może to odmienić. Bądźmy jednak ostrożni. Sztuczna inteligencja to obosieczna broń. Korzystajmy z niej rozważnie.
6 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 4775 8 grudnia 2011 17:26 | ID: 699046 Do założenia tego wątku zainspirował mnie obejrzany wczoraj drugi odcinek serii "Powrót do przyszłości":) Rok 2015 - młodzież nosi spodnie z powyciąganymi kieszeniami, "lata" na deskorolkach, w ogóle cały ruch "drogowy" odbywa się w powietrzu...:) Szokująca wizja! Raczej w ciągu 3 lat aż takie cuda się nie wydarzą, ale widać, jakie wyobrażenie o XXI wieku mieli ludzie jeszcze 20-30 lat temu. Pamiętacie, jak Wy wyobrażaliście sobie XXI wiek jako dzieci? Czy Wasze fantazje się ziściły? A jak wyobrażacie sobie świat - naukę, technikę, w ogóle życie ludzi - za 50 lat??? Pofantazjujmy! 8 grudnia 2011 17:29 | ID: 699051 Jeszcze kilkanaście lat temu nikt z nas nie wierzył w płaskie telewizory, projekcje 3D czy dodtykowe ekrany. A wszystko to mamy i jest dostępne dla zwykłych śmiertelników. Myślę, że wiele się nie zmieni przez najbliższe 38 lat. Medycyna pójdzie do przodu, na półkach będa inne produkty, benzyna będzie droższa lub tańsza. Ale szału nie przewiduję. 2 dziecinka Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147 8 grudnia 2011 17:43 | ID: 699067 Jakoś też nie widzę szału na przyszłośc. Jeśli już - to kryzysy nas będą blokowac w rozwoju ogólnoświatowym. 3 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 8 grudnia 2011 17:48 | ID: 699072 Oby za dużo się nie zmieniało.... Już komputery i wszystko inne "poszło" mocno do przodu, a co bedzie za jakiś czas??? Roboty będą nam gotować, po nas sprzątać, prać... Nie, nie wyobrażam sobie tego... 8 grudnia 2011 19:11 | ID: 699124 Jeśli świat będzie jeszcze istniał - bo tak naprawdę nic nie wiadomo - to będzie naszpikowany elektroniką, ludzie niczym roboty będa wykonywać różne czynności, za przyjaciół będę mieć cyborgi. Choroby bedą uleczalne, a na ziemi będzie mniej ludzi, bo część przeprowadzi się na inne planety. 8 grudnia 2011 20:36 | ID: 699245 Sonia (2011-12-08 17:48:05)Oby za dużo się nie zmieniało.... Już komputery i wszystko inne "poszło" mocno do przodu, a co bedzie za jakiś czas??? Roboty będą nam gotować, po nas sprzątać, prać... Nie, nie wyobrażam sobie tego... mi też jest dobrze tak jak teraz.. 6 monaaa71 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46. Posty: 28735 9 grudnia 2011 07:33 | ID: 699427 kiedy byłam dzieckiem świat wyobrażałam sobie jak w bajce o jetsonach ;))))
Świat w 2030 roku Raport zatytułowany "Globalne trendy: alternatywne światy" ("Global Trends: Alternative Worlds") opracowały biura Dyrekcji Krajowego Wywiadu oraz Krajowej Rady Wywiadu USA. Autorzy podkreślają, że nie mają zamiaru "przepowiedzieć przyszłości", lecz swoje główne zadanie widzą w "stymulowaniu dyskusji" na tematy globalnego rozwoju w kręgach amerykańskiej władzy. Raport przewiduje, że w 2030 roku Stany Zjednoczone przestaną być jedynym supermocarstwem i żadne państwo nie zastąpi ich w tej roli. Wynika z niego, że świat, który po zakończeniu zimnej wojny około 20 lat temu stał się jednobiegunowy (po rozpadzie ZSRR hegemonię sprawowały Stany Zjednoczone), obecnie "zmierza w kierunku wielobiegunowości". Według raportu w 2030 r. dominującym na świecie regionem stanie się Azja, która przewyższy USA i Europę razem wzięte pod takimi względami jak wielkość gospodarki (ściślej: wysokość PKB), wielkość populacji, inwestycje technologiczne i wydatki na zbrojenia. Amerykański wywiad nie przewiduje jednak, by hegemonem stały się Chiny. Żaden kraj nie będzie mocarstwem hegemonistycznym - czytamy w raporcie amerykańskich służb specjalnych. Stany Zjednoczone pozostaną jednak krajem odgrywającym centralną rolę w polityce światowej dzięki swojej umiejętności tworzenia koalicji, będących w stanie rozwiązywać globalne problemy. Według autorów raportu, Ameryka będzie w przyszłości odgrywała w społeczności międzynarodowej rolę "pierwszego wśród równych". Ostrzeżenie amerykańskiego wywiadu Zdaniem jego autorów Chiny, a także takie rosnące w siłę mocarstwa jak Brazylia i Indie, skupiają się raczej na swojej roli jako potęg regionalnych, a nie globalnych. Wywiad USA przestrzega poza tym przed apelami o redukcję zaangażowania się Ameryki w rozwiązywanie globalnych problemów i koncentrowanie się wyłącznie na sprawach krajowych. Głosy takie nasiliły się w USA w związku z przeciągającą się wojną w Afganistanie. Izolacjonizm Ameryki grozi chaosem na świecie - ostrzega się w raporcie. "Upadek lub nagłe wycofanie się amerykańskiej potęgi najprawdopodobniej zaowocowałyby przedłużonym okresem globalnej anarchii" - głosi raport. Autorzy przewidują, że najbardziej niestabilnymi regionami pozostaną Bliski Wschód i Azja Południowa. Islamski ekstremizm, w takiej formie, w jakiej występuje obecnie, prawdopodobnie stanie się jednak wspomnieniem, choć oddzielne osoby bądź grupy terrorystów wciąż będą mogły przeprowadzać ataki z pomocą broni biologicznej i cybernetycznej. Niewykluczony jest wyścig cyber-zbrojeń i pojawienie się nowych rodzajów broni. Eksperci kreślą również scenariusze dla Rosji. Ich zdaniem ten kraj, jeśli nie zdywersyfikuje gospodarki i nie zliberalizuje systemu politycznego, to może stawać się coraz bardziej poważniejszym zagrożeniem dla "bezpieczeństwa globalnego i regionalnego". Przewidują, że do 2030 roku ludność Rosji zmniejszy się o 10 mln (do 130) i będzie to największa katastrofa demograficzna, jaka w tym okresie dotknie którykolwiek z krajów. Dużym problemem dla Rosji może stać się także integracja coraz liczniejszej ludności muzułmańskiej. Woda i żywność. Dla kogo ich zabraknie? Ogółem, głosi raport, ludność naszej planety zwiększy się o 1,2 mld i osiągnie poziom 8,3 mld. O 35 proc. zwiększy się popyt na produkty spożywcze i prawie dwa razy - na wodę i nośniki energii. Niektóre kontynenty i regiony, takie jak Afryka i Bliski Wschód, będą poważnie cierpiały z powodu braku wody i pożywienia. Autorzy raportu prognozują, że w ciągu 20 lat pojawią się samochody, które będą jeździć bez kierowców, co pomoże zmniejszyć liczbę wypadków drogowych. Amerykański wywiad wiele miejsca poświęca także rozwojowi technologii komunikacyjnych. "Przyszli internetowi magnaci razem z korporacjami takimi jak Google czy Facebook będą kontrolować ogromną ilość danych i skoncentrują w swoich rękach więcej informacji, niż mógłby to zrobić jakikolwiek z rządów" - czytamy w raporcie. Zdaniem autorów, powszechne wykorzystywanie technologii komunikacyjnych pozwoli ludziom jednoczyć się i rzucać wyzwanie rządom, jak to się działo w czasie "arabskiej wiosny", lecz da również władzom "bezprecedensową możliwość śledzenia swoich obywateli". (Onet/PAP, TSz)
Takie słowa znajdujemy w jednej z gazet codziennych z 1922 roku na temat tego, jak będzie wyglądał świat za 100 lat:Wiele opinii znalazło swoje wypełnienie w czasach, których żyjemy, inne tchną przesadnym optymizmem (dwugodzinowy dzień pracy!), niektóre zaś wciąż czekają na swoje wypełnienie (i prawdopodobnie długo poczekają), jak np. wykorzenienie alkoholizmu (wbrew nadziejom artykułu, tych „degeneratów” nie jest wcale tak niewielu i nie muszą „spożywać po kryjomu”). Z perspektywy chrześcijanina dwie nadzieje żywione przez ludzi 100 lat temu są szczególnie interesujące: „kobieta będzie pod każdym względem równa mężczyźnie” „świat przeżywać będzie erę powszechnego braterstwa, które nie zazna ani nędzy, ani konfliktów zbrojnych, ani głodu, ani zniszczenia” Obie nadzieje są wyrażone wprost w Piśmie Świętym. Zacznijmy od pierwszej: „Kobieta będzie pod każdym względem równa mężczyźnie” Biblia, mimo że powstawała w kulturze, w której dominującym wzorcem kulturowym był patriarchalizm, zawiera wiele kontrkulturowych tekstów, które służyły jako motywacja do zmieniania świata na lepsze przez wierzących i niewierzących (którzy żyli w świecie opartym o chrześcijańskie wzorce kulturowe). Trzy przykłady z samej Biblii: Bóg stworzył mężczyznę i kobietę na swój obraz i podobieństwo. Bogowie widziani oczami narodów byli odzwierciedleniem monarchy – potężnego władcy, między którym a poddanymi istnieje ogromna przepaść. Zostają zredukowani do roli niewolników, zdanych na ich łaskę i niełaskę. Bóg Biblii nie dość, że tworzy ludzi na Swój obraz a więc nie mają być li niewolnikami, wykonującymi ciężką pracę za swoich bogów (jak mówiły mity starożytnego Bliskiego Wschodu), ale zyskują status „korony stworzenia” – reprezentantów Boga na ziemi, kapłanów w Bożej świątyni, którą był sam świat. Co ważne, opis stworzenia expressis verbis stwierdza, że zarówno kobieta, jak i mężczyzna stanowią obraz Boga, co stanowiło zakwestionowanie obowiązującego modelu społecznego Rodowód Chrystusa zawiera 4 kobiety Wbrew licznym przykładom z literatury tamtego okresu, pochodzenie Jezusa zostało wywiedzione przy włączeniu czterech kobiet do jego genealogii: Batszeby, Tamar, Rut i Rachab. Historie tych kobiet, patrząc z ludzkiego punktu widzenia, powinny zostać głęboko zakopane w otchłani Starego Testamentu. Gdyby nie Mateusz historie takie jak ta Batszeby dużo rzadziej stawałaby się tematem artykułów czy książek. Kto dziś, poza osobami żywotnie zainteresowanymi Biblią, pamięta dzieje Absaloma, syna króla Dawida? Tak więc takie historie jak Tamar trafiłaby na zawsze na zakurzoną półkę z nazwą „dziwne historie Starego Testamentu, nie zaglądać!”. Tymczasem z jakiegoś powodu Ewangelista rehabilituje nierządnice i poganki, ich historie uważając na tyle ważne, aby umieścić je w genealogii Chrystusa, zmuszając czytelnika do przyjrzenie się ich dziejom na nowo, a przy okazji zobaczenia, jaką rolę odgrywały one w planie Bożym. Już sam fakt, że były kobietami stanowił cios zadany kulturze patriarchalnej i sygnał dla kolejnych generacji chrześcijan (niestety dość słabo odczytany…), że w oczach Boga kobieta i mężczyzna mają tę samą wartość. Paweł o równości kobiety i mężczyzny I na koniec apostoł Paweł, który doczekał się w niektórych kręgach niezasłużonej łatki mizogina. Ale ten sam „wróg kobiet” Paweł pisał „nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie” (Galacjan 3:28). Albo w innym miejscu: „u Pana ani mężczyzna nie jest bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny. 12 Jak bowiem kobieta powstała z mężczyzny, tak mężczyzna rodzi się przez kobietę. Wszystko zaś pochodzi od Boga” (1 Koryntian 11:11-12).”Mizogin” Paweł jawi nam się w zupełnie innym świetle: w jego oczach „bycie w Chrystusie” sprawia, że normy kulturowe obracają się w pył. Małżeństwo jest odbiciem Bożej eklezji, gdzie mężczyzna stanowi typ Chrystusa, a kobieta Jego Oblubienicy. Stąd też przesłanie Pawła: „Mężowie, miłujcie [wasze] żony, jak Chrystus umiłował Kościół i wydał zań samego siebie” (Efezjan 5:25) i chwilę później „aby przygotować sobie Kościół chwalebny, bez skazy, bez jakichkolwiek uchybień, lecz święty i nieskalany”. Kościół, czyli eklezja, to zgromadzenie wierzących, którzy stanowią jedno i dzięki tej duchowej jedności stanowią jedno z Bogiem i Chrystusem („Aby wszyscy byli jedno, jak ty, Ojcze, we mnie, a ja w tobie, aby i oni byli w nas jedno” Jana 17:21). Patriarchalny model, gdzie wartość kobiety jest zredukowana i często przeliczana na wartość pieniężną (obecny w Cesarstwie Rzymskim i nie tylko handel ludźmi), zupełnie do tego nie tematem jest około siedem cytatów z listów Pawła, które zwykle wykorzystuje się, aby przedstawić jego wypowiedzi skierowane do poszczególnych eklezji jako pasujące do patriarchalnego modelu epoki, ale rozumiane w kontekście pozwalają odkleić od Pawła wspomnianą łatkę mizogina (jeśli Bóg pozwoli, zajmiemy się nimi w osobnych tekstach). „Świat przeżywać będzie erę powszechnego braterstwa…” Słowa z nadziei wyrażanych przed ludzi sprzed 100 lat brzmią niemal jak… obietnice Boże przedstawiane przez proroków w Starym Testamencie (zobacz tekst: Królestwo Boże wyczekiwane przez proroków). Stanowią też sedno nauk Chrystusa (zobacz artykuł: Jezus i mesjańska przyszłość. Serce chrześcijaństwa – Królestwo Boże). Taką nadzieję wyraża zarówno judaizm, jak i chrześcijaństwo (zobacz tekst: Mesjasz w judaizmie i Chrystus w chrześcijaństwie). Ale obecnie stanowią mrzonkę i pobożne życzenia. Ludzkość koncentruje się raczej na odliczaniu do III wojny światowej, obstawiając głównego faworyta, który rozpocznie kolejną spiralę zbrodni – a odpowiednich kandydatów nie brakuje… Jak będzie wyglądał świat za 100 lat: spełnienie obietnic Obydwie nadzieje, mimo obiektywnego znacznego poprawienia standardu życia w porównaniu z czasami sprzed 100 laty, pozostają niezrealizowane. O ile los kobiet znaczącą się poprawił, to jednak mimo zakrojonych na szeroką skalę akcji, pozostaje postulatem nie w pełni zrealizowanym (co pokazują statystyki) – Światowe Forum Ekonomiczne informowało w 2019 r., że „przy obecnym tempie postępów osiągnięcie parytetu płci zajmie kolejne 108 lat”. To, co umyka żyjącym w bogatych społeczeństwach Zachodu, to ogromne rozwarstwienie w krajach tzw. „trzeciego świata”, nie tylko w sferze praw kobiet, ale przede wszystkim w sprawach ekonomicznych. Na wszystko to ponury cień rzuca militaryzm wielu krajów nieodstręczonych tragicznym przykładem dwóch światowych wojen. Obydwie nadzieje ludzkości pozostają niezrealizowane, ale chrześcijanie mają nadzieję, że Królestwo Boże wyprzedzi przywódców tego świata w ich spełnieniu.
jak bedzie wygladac swiat za 30 lat